Witek podzielił się, jak zwykle, swoimi refleksjami z imprezy.
Ja trochę bardziej oficjalnie.
Imprezę „Walentynkową” zorganizowaliśmy w formie biatlonu. Pary mieszane, oraz jedna męska, złączone czerwoną tasiemką miały do pokonania 3 pętle po 1 200 m.
Po 1 pętli – strzelnica – rzuty piłkami tenisowymi do serduszek. Każda para musiała wykonać po 6 rzutów – każdy nietrafiony rzut skutkował 100 metrową rundą karną.
Po 2 pętli – rzuty leciutkimi piłeczkami plastikowymi.
Na mecie – obowiązkowy, walentynkowy całus.
Wygrała para – Terenia i Witek.
Bardzo pomysłową strzelnicę wykonał Bogdan – nasza złota rączka. Przewidziane dodatkowo zawody saneczkowe – z braku śniegu – odbędą się za rok.
Strona kulinarna – jak zwykle, dobry, 40-latkowy standard.
Panie obdarzyły „Walentynków” pomysłowo zrobionymi piernikami z serduszkami. Panowie wręczyli naszym „Walentynkom” słodkie róże. Należy nadmienić, że panie stworzyły bardzo pomysłowe, romantyczne kreacje, ale oryginalnością błysnął Drago, który wykorzystał do nakrycia głowy czerwone damskie stringi.
Do zobaczenia za rok, ale wcześniej nasze dziewczyny zapraszają 11 marca na imprezę z okazji Dnia Kobiet. Szczegóły podamy w oddzielnym komunikacie

M a r e k

Powrót do aktualności