Księga gości

« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 »

Tadeusz Skwarczyński

email

Witku wracaj jak najszybciej. Już od dłuższego czasu patrząc w wizjer aparatu czegoś, a właściwie kogoś mi bardzo brakowało..... Pozdrawiam serdecznie T.S.

Witek

email

Wiele się dzieje ostatnio w imprezach biegowych w Tychach za sprawą „40-latka”, bo imprezy biegowe w naszym mieście, to zawsze wspomniany klub, garstka społeczników i jego Prezes – Krzysiek! Niezniszczalny, zawsze na pierwszej linii w zarządzaniu i przygotowaniu kolejnej imprezy. To jest pokłosie Jego hokejowej przeszłości w „GKS Tychy” – dyscyplinie sportu tak twardej, że aż kości trzeszczą na bandach, jak mawiają sympatycy tej dyscypliny, do których i ja należę. Czy taki tytan walki i pracy może się poddać i wycofać? To wszystko tak się rozwinęło wykraczając poza ramy kameralnych spotkań biegowych na naszej polance, jakie pamiętam sprzed wielu lat. Wspaniałe profesjonalne oprawy, rosnąca liczba uczestników, a zawody dokumentowane wielkiej pojemności galeriami Tadzia i Janusza. To robi wrażenie na postronnych, co widać i czuć na mieście. Potwierdzeniem moich pozytywnych ocen są ostatnie wpisy - tak pochlebne i dziękczynne, a płynące z różnych stron. Mój udział w życiu „40-latka” od dwóch miesięcy ograniczył się do czytania relacji z kolejnych zawodów, niestety bez mojego udziału. Cieszę się, że Jurek kilka dni temu zadzwonił do mnie, bo zauważył moją nieobecność, nie tylko na zawodach „40-latka”, ale i na naszej stronce klubowej. To cieszy, chociaż brzmi przewrotnie. „W życiu piękne są tylko chwile”…... Bywa czasami tak, że tych chwil też brak. Będąc uwikłanym w prozę życia i zmagając się z tym, co mnie obecnie „boli”, nie odgradzam się całkowicie od tego, czym żyje na bieżąco „40-latek” - fizycznie może tak, w innym wymiarze – nie, bo jest to niemożliwe! Zbyt długo to trwało i wiele znamiennego się wydarzyło, żeby mogło być inaczej. Mam stały podgląd na to, co dzieje się w klubie i żyję tym zaocznie, z nadzieją czekając na piękne (lepsze) chwile. Może kiedyś….!? Wierzę w to, że mój powrót do rodziny biegaczy nastąpi – oby najszybciej. Pozdrawiam całą rodzinę „40-latka” i do rychłego spotkania na trasach biegowych. Tego mi brakuje.

Tadeusz Skwarczyński

email

Zapraszam do galerii z niedzielnej Perełki https://plus.google.com/100487019473941585912/posts

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia. T.S.

Jurek

email

Podpisuję się pod tymi wpisami obiema rękami, to co robi 40-latek Tychy to ewenement, tak rozbiegać to tyskie gremium to ewenement. Oni chyba sami do końca nie są świadomi skali tego zjawiska. Organizacja tak wspaniałych kameralnych imprez biegowych,atmosfera na nich w połączeniu z tymi chyba najpiękniejszymi w Polsce trasami wokół jeziora paprocańskiego przynoszą niesamowite efekty. Wokół mnie coraz więcej osób biega, jesteśmy wszyscy zdrowsi, zamiast chodzić do lekarza idziemy na te piękne nowopowstałe ścieżki, do lasu...Słowa uznania jeszcze raz i niskie pokłony. Jesteście WIELCY! Róbcie to dalej bo nikt tego lepiej nie potrafi. Słowa uznania też dla panów fotoreporterów dzięki którym mamy fotorelację z tylu biegów: p.Mzyk , Skwarczyński i inni. Często stoją sobie na trasie, marzną a potem oglądamy te wspaniale fotki w relacjach z zawodów. Wielkie dzięki. Tychy muszą stać biegami i kojarzyć się w tej mierze z 40-latkiem. Powinna być tylko większa pomoc od MOSIR-u , władz miejskich. To te instytucje powinny czerpać garściami z doświadczenia 40-latka, a nie tylko wykorzystywać ICH społeczne działania. To oni biorą państwowe pieniądze za realizację ustawowych funkcji.

Stefan Nowak

email

A ja myślę, że ta niewyobrażalna ilość TAK DOSKONAŁYCH imprez biegowych TAK PERFEKCYJNIE organizowanych od tylu lat przez PANA PREZESA i cały TEAM 40-LATKA - całkowicie upoważnia Ich do "przejścia na emeryturę", kiedy tylko Im się zamarzy. Oczywiście, boleję nad tym, bo nikt już tak nie będzie umiał tego tak urządzić jak Oni. Ale z drugiej strony chylę głowę przed ogromem Ich wieloletniej, ciężkiej pracy. Wydaje mi się, Panie Robercie, że pomimo iż to nie było robione przez Nich "za karę", to niedocenianie tego trudu jest niesłuszne. Panie Prezesie, Szanowni Państwo - czapki z biegowych głów przed Wami. Nadajecie koloryt naszej pasji. Bez Was te imprezy nie miałyby swojego uroku. Bardzo serdecznie dziękujemy! Że jesteście. I że chce się Wam wciąż poświęcać siły i czas, by inni pohasali sobie beztrosko po lesie. PS. A swoją drogą nie odniosłem wrażenia, żeby Pan Prezes jakoś szczególnie podkreślał swoje osobiste zasługi. Ale cóż, w dzisiejszych czasach każdy doczytuje się tego, co chciałby przeczytać.

Robert

Panie Krzyśku wielce szanowny PAN PREZES chyba czuje się niedoceniony bo przecież tak ciężko tylko ON sam jeden pracuje a inni są wychwalani. Ale chyba tego za karę nie robi??? Na jego plecach wszyscy osiągają sukcesy a on ciągle w cieniu. Pozdrawiam.

Krzysiek

email

Panie Prezesie moje podziękowanie i gratulacje skierowane są dla pana i inne osoby które znam z klubu 40 latek. Proszę pana aby nie rezygnował z organizowania imprez biegowych. Życzę panu powrotu do zdrowia oraz kolejnej perły w Wiśle i zimnym piwku.

prezes

email

Krzysiek!! Mam już dość pracowania na czyjeś sukcesy!! To dzięki Panu Mateuszowi Kuli, który uzmysłowił mi, że jesteśmy czarnuchami, którzy robią czarną robotę za gości, którzy maja pomysły i 0 chęci do roboty!!! Mam nadzieje, że jak będzie następna Perła, to ja będę palić ognisko w Wiśle przy zimnym piwku!!!

Krzysiek

email

Witam serdecznie Chciałem podziękować wszystkim za organizacje Perły Paprocan. Widać profesjonalne przygotowania do imprezy. Jak tak dalej będziecie super organizować biegi to zrodzi się impreza światowa ( 1000 uczestników, limity ) A wszystkim startującym gratuluję uzyskanych wyników. Do zobaczenia na kolejnej PP.

Jurek

email

Filmik z perły Paprocan umieściłem na Facebook https://www.facebook.com/video.php?v=469120249902395

Maratończyk