Aktualności

Dąb i Skała

Dąb i Skała

Przebudzone z zimowego letargu póki co małe drzewko 40-latkowe o imieniu „Witos” dało czytelny sygnał, że żyje i ma się dobrze w swoim nowym środowisku. Zatem w dniu dzisiejszym urzeczywistniła się kolejna celebracja związana z odsłonięciem tablicy pamiątkowej obrazującej naszego klubowego dęba.
Historia Skały i kamienia...
Dawny Tyski Kamieniołom Książęcy, jak nazwa sugeruje należał do pana na zamku w Pszczynie, a zwany był potocznie przez starotyszan - Skałą. Dla mnie z czasów wczesnego dzieciństwa kamieniołom Skała, to miejsce wręcz magiczne, bo pionowa ściana z półkami skalnymi i ta niezrozumiała wtedy dla 5-cio letniego chłopca akustyka, a odbijające się od skał echo wzbudzało ciekawość i odczucie grozy. Pionowa ściana, którą samotnie lub z kolegami wielokrotnie zdobywałem zlokalizowana była w miejscu, gdzie obecnie mieści się najwyższy punkt parkingu autobusowego, powyżej ogrodu OBI wchodzącego w skład Centrum Handlowego o zdrobniałej nazwie Skałka. Po mozolnej wspinaczce do górnej krawędzi kamieniołomu, która była równocześnie najwyższym punktem w okolicy można było przy sprzyjającej pogodzie dostrzec na horyzoncie zarys gór – Beskidu Śląskiego i Małego. To tu, w tym miejscu, w takich okolicznościach przed laty zrodziła się moja fascynacja monumentalnymi skałami i widokiem zarysu roztaczających się gór, a przerodzona później w miłość do tychże gór. Dojście do kamieniołomu prowadziło płaską polną drogą w kierunku południowym (równoległą do al. Bielskiej) poczynając od obecnej stacji paliw Amic Energy, by stopniowo zagłębiać się w bocznych ścianach kotła odległych od siebie ok. 30 metrów, z potęgującym się widokiem na skalistą ścianę. Pionową ścianę o wysokości sięgającej do 20 metrów można było podziwiać stojąc na dnie wyrobiska ze skierowanym wzrokiem w kierunku południowym.
Popularna Skała była czynna eksploatacyjnie do czasów II Wojny Światowej, a w powojennych planach związanych z rozbudową miasta objęta została w tym magicznym miejscu wizją stworzenia amfiteatru, ale bez końcowej realizacji – wielka szkoda! W latach 50-tych i 60-tych wraz z napływem nowych mieszkańców Tychów zasiedlających pierwsze blokowiska na os. A, B i C, wśród młodych chłopców krążyło takie hasło, powiedzenie - idziemy na skałki! Tak powstała nowa nazwa dawnego kamieniołomu książęcego, nieco zdrobniała i zachowała się do dzisiaj, czyli Skałka, ale magia osobliwego miejsca jako constans pozostała nadal. Kamieniołom, chociaż nieczynny, a może dlatego jako miejsce metafizyczne zachował nadal swą moc przyciągania spragnionych mocnych wrażeń. W latach 60-tych i 70-tych kamieniołom służył jako strzelnica sportowa tyskiego LOK-u i szkół średnich, czyli nauki strzelania z kbks-u w ramach przedmiotu – Przysposobienie Obronne. Pierwotny stan kamieniołomu zachował się do początkowych lat 70-tych. Stopniowa degradacja dawnej Skały poprzez zasypywanie różnorakim gruzem budowlanym, aż do całkowitej niwelacji trwała do końca lat 80-tych. Oprócz zachowanej pamięci o tym zjawiskowym miejscu w Tychach zwanym niegdyś Skałą, zachowałem jeszcze coś, co teraz wykorzystałem jako kamień, na którym osadziłem tablicę pamiątkową personalizującą dęba 40-latkowego. Tak, jak nieprzypadkowo obrałem dęba szypułkowego na drzewo Klubu Biegowego 40-latek Tychy, tak również tablica pamiątkowa została przytwierdzona do kamienia… nieprzypadkowego, bo ten lity głaz ma swój wyrazisty rodowód. Ów kamień przechowywany był przeze mnie przez wiele lat, by dostać swoją szansę, jako cząstka dawnego kamieniołomu książęcego zwanego Skałą. Kamieniołomu, który zmieniając na przestrzeni lat swoje oblicze i nazwę nadal działa swoją magią, również na mnie w postaci jego mikro elementu. Dąb szypułkowy jako symbol trwałego, bo twardego drzewa w połączeniu z tablicą pamiątkową osadzoną na równie twardym, bo litym kamieniu, a wszystko o rodowodzie tyskim, to dobra wizytówka, znak rozpoznawczy Klubu Biegowego 40-latek Tychy.
Witos

Powrót do aktualności