Zaczęło się od tego, że kilku kolegów, których łączyło zamiłowanie do biegania, wpadło na pomysł zorganizowania na łonie natury, kameralnych zawodów we wspólnym gronie.
Pod koniec lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia, na skraju lasu paprocańskiego, w miejscu gdzie zwykle rozpoczynaliśmy wspólne treningi, odbyły się zawody, po których upiekliśmy w ognisku kiełbaski, wypiliśmy przyniesione piwka i tak nam się to spodobało, że postanowiliśmy organizować takie imprezki regularnie, przynajmniej raz w miesiącu.