IX Bieg z okazji Dnia Kobiet
O kobietach mężczyzna mówi tylko dobrze, lub wcale. To nie jedyny powód, żeby tu i teraz gloryfikować nasze Panie z ferajny „40-latka”. Bieg z okazji Dnia Kobiet, to wyjątkowa okazja, a zarazem powinność, aby nasze: Dziewczyny, Panie, Żony, czy Kochanki, poczuły, że są naszych serc wybranki. Tegoroczna IX edycja, z dystansem 9 km była tego dobitnym przykładem. Widać symbolika (kumulacja „9”) u naszych Pań ma szczególne i ważne znaczenie. Dla nas szorstkich pragmatyków czasami jest to niezrozumiałe. Kobiety bywają, nie tylko zmienne, ale często enigmatyczne. Czy trzeba je rozumieć? Nie. Wystarczy miłować, na zabój, z fantazją ułańską. No i nie zapominać również o pękatej sakiewce. Bieg Pań z okazji Święta Kobiet był ich teatrem, my byliśmy biegającymi widzami, dając podziw ich sztuce – szczególnie kulinarnej. Było, nie tylko sportowo, radośnie i na wesoło, ale również romantycznie. Romantycznie za sprawą naszego klubowego barda, który swoimi zdolnościami wokalno-instrumentalnymi okrasił tą imprezę. Wcielając się w Piotra Szczepanika przypomniał nam, że: „kochać jak to łatwo powiedzieć”. W odniesieniu do Ryśka Riedla (naszego ziomka), uzmysłowił nam, że: „w życiu piękne są tylko chwile”. Potem pociągnął za sobą tych wrażliwszych duchowo tworząc niezłą kapelę. To wszystko stworzyło wyjątkową atmosferę godną tego święta, godną każdej kobiety.
Nasze Panie, jak zawsze w ich święto stanęły na wysokości zadania: tryskając humorem, kusząc szerokim uśmiechem, a czasami zalotnym spojrzeniem. Czy prowokacyjnym? Ten radosny nastrój udzielił się również piszącemu te słowa, w tejże tonacji.
W i t o s
Powrót do aktualności