Aktualności

Myślisz: M, mówisz: Marek

Umiłowani w bieganiu!
Jak wiecie, Marek od dłuższego już czasu świętuje swoją pierwszą w życiu siedemdziesiątkę, którą spuentował wczoraj taką czadową imprezą, że ja dzisiaj jestem na domowym detoksie:-), oczywiście, ze względu na nadmiar wrażeń spowodowany licznymi atrakcjami, przygotowanymi dla gości. Od kilku tygodni myślałam o Marku więcej, niż o innych facetach (Drago potwierdzi), nic, tylko Marek, Marek. Wchodziły mi do głowy wyłącznie słowa zaczynające się na literę M, jak Marek i wyszło tak:

Myślisz: M, mówisz: Marek.

Migawki młodości:
Maluśki Maruś mlaska mleko matki.
Mama mawia: mój mazgaj, maruda,
Małpuje miny, moczy majtki.

Mały miglanc maszeruje,
Mało mówi, medytuje.
Mimowolne majaki mącą myśli
- może maraton machnąć?

Mutacja mija,
Miły Marek młódki młóci.
Migruje, mamonę mnoży,
Małżonkę miłością mocno morzy.

Marek ma motyw, misję.
Magiczny magnes - maraton!
Manifest Marka:
Minąć milion mil.

Metoda Marka:
Maksymalnie mobilizuje muskuły,
Mężnie mierzy minuty, metry.
Myk! Meta! Migoczą medale.

Menu Marka: makaron, minerały,
Mistyczne mikstury.
Mądry mentor,
Morowy mówca!

Miejsce ma między mistrzami.
Mówi Marek - milkną media!
Mogliby Mu mankiety maglować!
Metryka może mylić.

Marek - maratoński modelowy
Motorek małolitrażowy!
Mustang maratonu!
Maestro Marku,
Masz morze możliwości,
Miej marzenia!

Miejscowi miłośnicy maratonu
21.11.2015

Powrót do aktualności