Rokrocznie u progu Nowego Roku snujemy plany, marzenia, czynimy postanowienia. Życzymy wzajemnie, by ten nadchodzący był lepszy od odchodzącego. Życzymy zdrowia, bo to podobno jest najważniejsze. Życzymy miłości, bo bez niej nie ma szczęścia osobistego. Życzymy sobie dobrze, bo sami dobroci oczekujemy. Czy w tym roku będzie podobnie w naszych planach, postanowieniach, życzeniach? Zapewne tak.
My, rozbiegana, wszelako usportowiona rodzina 40-latkowa, życzmy sobie na Nowy Rok 2025, żeby ciągle nam się chciało, a zdrowie dopisywało.
Witos
Powrót do aktualności