Klubowe Walentynki ponownie zostały zaplanowane i zorganizowane perfekcyjnie i na dodatek odbyły się w pełnym słońcu przywiezionym prosto z Wysp Kanaryjskich. Naszych głównych animatorów takich imprez, Marka i Bogusia, dzielnie wspierał nasz świeżo upieczony 75-latek Stasiu, którego wiecznie uśmiechnięta twarz, niczym drugie słońce, doświetlała miejsce naszej imprezki.
Jak na klub sportowy przystało, odbyły się też zawody sportowe. Ścigaliśmy się parami pokonując trzy razy kilometrowe okrążenie, rzucając w międzyczasie piłeczkami do tarcz w kształcie serc. Każde pudło skutkowało bieganiem dodatkowego mniejszego kółka. Zwyciężyła nasza sympatyczna para Kocurków, za co od organizatorów otrzymali, stosowne do obchodzonego święta, drobne części garderoby.
Atmosferę tej naszej świetnej zabawy można będzie bardziej poczuć oglądają dużą porcję zdjęć na naszym Facebooku.
maratończyk

Do relacji Jurka o naszej imprezie Walentynkowej chcę dorzucić kilka uwag:

• Impreza jest udana jeśli uczestnicy się dobrze bawią
  Oby to był dobry prognostyk na cały rok 2019 – rok 30-lecia naszego Klubu

• Cieszę się, że nikt do kogo zwrócę się o pomoc – nie odmawia

• Podziękowania dla Łucji, Ulki i Beni za pomoc kulinarną

• Szczególne ukłony dla Beni
  Jej wyczucie estetycznego smaku i artystycznego polotu nadało imprezie odpowiednią rangę

Dziękuję wszystkim - trzymamy ten poziom przez cały rok

Marek

Powrót do aktualności