Aktualności

Wspomnienie pożegnalne Ireny

Dzisiaj odprowadzając na wieczny spoczynek, w poczuciu bólu i żalu pożegnaliśmy naszą klubową koleżankę Irenę Sagan. Kiedy Irena pojawiła się wśród braci 40-latkowej? Tego nie pamiętam, bo zdaje się, że była od zawsze, co wypływało z Jej aktywności i zaangażowania na rzecz naszego klubu. Jedno jest pewne, bo to fakt niezaprzeczalny, że bywała wśród nas zawsze u boku swojego męża Mariana, a z czasem w towarzystwie najbliższej rodziny, dając świadectwo pewnym wartościom. Ten klimat rodzinny, silne więzi niejako w pakiecie wniosła do naszego klubu, jako wartość dodaną. Tak było tej ostatniej niedzieli, ale jakże innej od wcześniejszych, tych 40-latkowych z Jej udziałem.
Czy w zamyśle Ireny była to Jej ostatnia niedziela nad Jeziorem Paprocańskim, ostatnia w gronie koleżanek i kolegów z Klubu Biegowego 40-latek Tychy, taka pożegnalna? Odpowiedź na powyżej zawarte pytania, złowrogi scenariusz natarczywie kreśliła choroba na twarzy Ireny, tej ostatniej niedzieli. Jednak sama Irena swoim pozytywnym nastawieniem i wiarą w zwycięstwo życia nad śmiercią, dawała nadzieję, sobie i nam wszystkim. Upływ czasu zaledwie kilku dni potwierdził ten złowieszczy scenariusz, jaki choroba pisała na Jej twarzy. Zatem nasza koleżanka Irena pożegnała jezioro, tej ostatniej niedzieli, które wielokrotnie przemierzała dookoła lub po okolicznych ścieżkach, najpierw biegając, a z czasem dziarsko krocząc z kijkami. Pożegnała koleżeństwo klubowe, z którym przez swoją aktywną obecność współtworzyła rodzinny klimat 40-latkowy, a poszerzony o liczne imprezy okolicznościowe. Ale, że tak szybko, tak nagle! Tego nikt chyba nie brał pod uwagę, żyjąc w nadziei, wszak ta umiera ostatnia. Jednak niezbadane są wyroki…
Droga Ireno! Koleżanki i koledzy klubowi dziękują Ci za bezmiar wspólnych niedziel i innych dni w otoczce 40-latkowych imprez biegowo-towarzyskich. Szczególnie dziękujemy za tę ostatnią niedzielę, która utrwali na zawsze naszą pamięć o Tobie, jako serdecznej, niezwykle ciepłej, towarzyskiej koleżance braci 40-latkowej.
Spoczywaj w pokoju.
Witos

Powrót do aktualności